Moje KOBIDO

Moje KOBIDO

Moja przygoda z masażem Kobido rozpoczęła się 4 lata temu, kiedy to pod namową moich przyjaciółek pojechałam na kurs. Na początku bardzo się upierałam i nie chciałam jechać, ponieważ moją jedyną miłością w tamtym czasie było Lomi; poza tym moją intencją nie było naprawianie ani upiększanie kogokolwiek. Całkowita akceptacja, którą znalazłam w Lomi była ponad techniki odmładzające, z którymi kojarzył mi się masaż Kobido. Kiedy jednak wylądowałam na kursie i zorientowałam się, że to nie jest tylko masaż twarzy i że obejmuje również głowę, szyję, dekolt, górę pleców to byłam bardzo wdzięczna moim przyjaciółkom 😉 Rozluźnianie tych partii ciała, zwłaszcza naszej wiecznie zapracowanej głowy, przynosiło niesamowite efekty relaksujące. Po powrocie do domu szybko zaczęłam praktykę, aby nie umknęły mi poszczególne sekwencje tego masażu, a kiedy przyswoiłam perfekcyjnie technikę, poczułam, że Kobido ma jeszcze większy potencjał do zaoferowania. Wówczas wzbogaciłam go o elementy pracy powięziowej, ponieważ głęboka, ale wykonana z wyczuciem praca przynosi bardzo głęboki relaks i odprężenie. Dodałam również elementy uważności, obecności, świadomego kontaktu z ciałem, które znacząco wpłynęły na efekty. Od tego momentu odbiór tego masażu przez moje klientki i moich klientów zmienił się diametralnie, a rezultaty przerosły moje oczekiwania i zapatrywania na tę technikę. Każdy kto doświadczy tego masażu jest pod wrażeniem tego jak głęboko się zrelaksował; często odbiorcom zdarza się zapaść w sen lub tzw. sen na jawie, kiedy ciało śpi a umysł jest świadomy – jest to stan, w którym nasze ciało najszybciej się regeneruje, odpręża, wraca do homeostazy. Włączenie technik uważności i świadomego kontaktu z ciałem sprawiło, że czasami osoby przyjmujące dotyk, doświadczają uwolnień emocjonalnych; wzruszeń, radości; czasem przychodzą wglądy, zrozumienia, odpuszczenia.

Kobido jest też świetną “grą wstępną” do pracy z całym ciałem – jak to określiła jedna z moich klientek 😉 Nie wszyscy są od razu gotowi na masaż całego ciała, a taki masaż twarzy pozwala oswoić się z dotykiem, poznać masażystkę/masażystę i jej/jego styl pracy, zbudować zaufanie.

Jestem wdzięczna moim przyjaciółkom, że namówiły mnie na ten kurs. Jestem wdzięczna mojemu nauczycielowi Tomaszowi Tomasikowi za rozpropagowanie tej techniki w Polsce.

Anna